Celtic Kings: Rage of War

kublinski

Aby w pełni zrozumieć przesłanie Celtic Kings (dawny tytuł - Druid King), należy sobie odpowiedzieć na pytanie: Kim byli Celtowie, co robili i jak żyli? Otóż mili boi, Celtowie to starożytny lud, który na około 2000 lat przed naszą erą osiedlił się na terenach dzisiejszej Francji i Niemiec. W późniejszym etapie rozwoju, zaczął on ekspansję na Wyspy Brytyjskie oraz na tereny dzisiejszej Hiszpanii. Ich kultura cechowała się przywiązaniem do przyrody i tradycji, wysokim poziomem rozwoju technologicznego i... Skłonnościami do wojowania. Na bazie Celtów wykształciły się takie narody, jak: Szkoci, Irlandczycy, Walijczycy i Bretończycy.

W Celtic Kings Twoim alter ego będzie młody Gal imieniem Larax. Wojak z niego dzielny, honorowy i całkiem potężny. Jego życie legło w gruzach, kiedy teutońscy wojownicy zaatakowali wioskę, w której sam mieszkał. Zuchwały napad jeźdźców zakończył życie rodziny Laraxa oraz kobiety, którą kochał. Zbuntowany, niesiony gniewem i pałający chęcią zemsty na rycerzach, Larax oddaje się pod opiekę bogini wojny - Kathubodua-y. Bohater co prawda zaprzeda wszystko to, co prawe i dobre, ale zyska potężną siłę, która, dzięki odpowiedniemu wykorzystaniu, zapewni mu końcowe zwycięstwo.

Przygodę z Celtic Kings najlepiej jest zacząć od zapoznania się z tutorialem. Samouczek w przystępny sposób wyjaśni Ci arkana obsługi gry (interfejs użytkownika jest bardzo przejrzysty i łatwo go opanować) oraz niejako wprowadzi Cię w historię gry. Zdecydowano się tu na ciekawy zabieg: w misji treningowej, samemu będąc żółtodziobem, dostajesz pod komendę młodego Laraxa. To zupełnie, jakbyś cofnął się o te kilkanaście lat i brał udział w treningu młodego Gala. Właściwe wydarzenia z fabuły gry poznasz dopiero w kampanii. Póki co, uczycie się Ty i Twój bohater. A gdy zakończy się trening, Ty, Graczu, będziesz miał ogólne pojęcie o zadaniach, jakie przyniesie Ci los, a Larax zaś zostanie galijskim bohaterem, czego symbolem będzie fakt, iż zacznie dosiadać rumaka.

A czy w Celtic Kings: Rage Of War można rozegrać tylko zwykły pojedynek, nie angażując się wcale w linię fabularną gry? Oczywiście, że tak. Taki tryb naturalnie istnieje i, jak to bywa w przypadku innych RTSów, jest miłym przygotowaniem do zabawy w kampanii czy w trybie dla wielu graczy. Taki tryb również istnieje, co nie powinno nikogo dziwić - wszak gry RTS są wręcz stworzone do tego, aby cieszyć się z nich, eksploatując je w kilka osób naraz.

Innym pytaniem może być to o określenie charakteru gry. Czy jest to „czysty” RTS, czy może zawiera jakieś inne „domieszki”, czy czerpie z cech innych gatunków gier? Odpowiedź na to pytanie jest również twierdząca. Tak naprawdę, Celtic Kings to chyba pierwszy RTS, w którym wyraźnie zaakcentowano naleciałości z gier RPG i również pierwszy, który jest tak dobry jak produkty z microsoftowej serii Age Of Empires. Nie chodzi tu jednak o rozbudowane statystyki bohaterów, ale o działanie w grupie, niemalże w RPG-owej drużynie, przeżywanie przygód, spotykanie NPC itd. Faktycznie linia fabularna Celtic Kings i przechodzenie z jednej misji do drugiej, wprowadzają atmosferę spójnej całościowo opowieści o bohaterze mszczącym się na zabójcach bliskich mu osób.

Przygody Laraxa w poszczególnych misjach na całe szczęście różnią się od siebie dosyć znacząco i nieczęsto powtarzają. Zapobiega to powstawaniu atmosfery nudy i schematyczności rozgrywki. Znajdzie się misja, w której będziesz musiał znaleźć sprzymierzeńców i nowe wojska. Innym znowuż razem swoje wysiłki skupisz na podbijaniu fortu! Generalnie jednakże, cały „pic” polega na zakładaniu osady, obwarowywaniu jej, dbaniu o jej rozwój, tworzenie armii i strzeżenie bezpieczeństwa w rejonie. Pomyli się jednak ten, kto pomyśli, że gra jest przez to nudna. Przeciwnie, dużo przygód, odkrywania terenu, pojedynków z wrogami, skutecznie odciągną Twoją uwagę od zwykłego budowania własnej osady - nie będzie miał czasu na nudy!

Celtic Kings wprowadza także kilka malutkich nowości. Tyczą się one głównie życia osady. Jej liczebność zwiększamy nie tyle ręcznie tworząc nowych kmiotków, lecz... Wydając mieszkańcom dyspozycję rozmnażania się. Prosty i przyjemny to sposób, prawda? A co powiecie na starożytny łańcuch logistyczny, polegający na wozie, na który w wiosce ładujemy prowiant i pieniądze, a następnie transportujemy je do skarbca innej osady - tym sposobem pieniądze można przenieść z jednego miejsca w drugie. Sama rozbudowa bazy to raczej standard: stawianie budynków, rekrutacja wojsk i przywódców, ulepszanie istniejących technologii - wszystko zgodnie ze światowymi standardami.

Pozytywne wrażenia z obcowania z grą potęguje bardzo dobra oprawa audiowizualna. Grafika jest dokładna i, rzekłbym pieczołowicie, kunsztownie wykonana. Na uwagę zasługują chociażby projekty budowli, które odtworzono zgodnie z realiami historycznymi. Sam teren jest również kolorowy, wyrazisty, ale na całe szczęście, nie jest przejaskrawiony. Znajdą się malownicze doliny, ale i otwartych rubieży nie będzie brakować (jest gdzie dać wrogom po pysku!). Także jednostki są dostatecznie duże, wyraźne i nie mylą się nawet podczas większych starć i walk.

Niezwykle ciekawym aspektem Celtic Kings jest muzyka. Utwory stylizowano na średniowieczne melodie, dzięki czemu mają one w sobie jakąś ludowość i niecodzienność, która nie przeszkadza, a wręcz ujmuje człowieka i zaprasza do dalszej gry. Do pełni szczęścia brakuje tylko kwestii czytanych przez lektorów...

Jeśli jesteś fanem gier RTS i lubisz do tego lekkie naleciałości ze stylu RPG, dzieło Haemimont powinieneś witać z otwartymi rękoma. Celtic Kings to świetna gra, przemyślana, ciekawa, z zajmującą fabułą i wciągającą rozgrywką. Dawno już nie było na rynku tak dobrego „płaskiego RTSa. Gorąco polecam!

Plusy:
- pomysł
- fabuła
- realizacja
- zróżnicowane misje
- grafika i atmosfera podczas gry

Minusy:
- brak kwestii czytanych przez lektorów
- gra wymaga rozdzielczości 1024x768
- tylko dwie nacje: Galowie i Rzymianie

gry.wp.pl (Thufir)

Borekman

Wow! Celtowie? Tego jeszcze nie było, tym bardziej, że to strategia. Jako wielbiciel tego gatunku, chętnie zakupię tą gierkę. Ale z którego roku jest ona? Bo wcześniej o niej nie słyszałem...

kublinski

Gra bardzo fajnie się prezentuje, tylko będziesz miał problem z jej kupieniem, bo była wydana w 2002 roku (złote lata strategii, jak dla mnie Smile

)

Borekman

Na pewno zachowała się w magazynach jakiegoś sklepu z grami komputerowi... Wink

I zapewne będzie sprzedawana po niskiej cenie.
A co do Złotych Lat Strategii to się zgadzam. Original War i te sprawy. Teraz jest szał na bezmyślne zabijanki...